W dzisiejszym odcinku przeczytacie oczywiście o tym, jak zorganizować wyjazd do Cinque Terre na własną rękę, gdzie nocować i ogólnie co warto zobaczyć. Wrzucam Wam też kilka porad logistycznych, jeśli na pokładzie podróżuje z Wami małe dziecko – wierzcie mi, że w niektórych momentach można się trochę zdziwić tym bardziej, jeśli tak jak my planujecie ten wyjazd dość na spontanie.
Już od dawna marzyłam, żeby odwiedzić Cinque Terre, czyli pięć miasteczek malowniczo położonych na skałach na wybrzeżu liguryjskim. Dla odmiany z Mediolanu do Cinque Terre to około 3 godziny drogi pociągiem lub (przy dobrych wiatrach) 2,5 godziny samochodem. Piszę dla odmiany, bo w tym kontekście Mediolan ma naprawdę genialne położenie, żeby odwiedzać różne przepiękne miejsca w krótkim odcinku czasowym. Takim przykładem jest choćby skandalicznie urocze Portofino, o którym też napisałam mini przewodnik.
Cinque Terre – kiedy przyjechać?
Umówmy się, że wrzesień jako termin urlopu we Włoszech z roku na rok zaczyna nabierać innego znaczenia. W sensie, przynajmniej ja obserwuję, że jest to miesiąc, który stanowi przedłużenie wysokiego sezonu letniego. W drugim tygodniu września 2023 podróżujących do Cinque Terre było sporo i z tego co mówili mi miejscowi, najlepszym terminem na zwiedzanie jest październik ewentualnie listopad bądź okres wiosenny. Wrzesień czy nie wrzesień i tak było pięknie.
Jak dojechać i informacje o transporcie?
Tak, jak już zdążyłam się pochwalić – pociągiem akurat z Mediolanu dojedziecie do miejscowości Levanto w około 3 godziny. Levanto to małe nadmorskie miasteczko, które moim zdaniem jest fajną bazą wypadową do Cinque Terre. Jeżeli chcecie podróżować samochodem, to również polecam zostawić auto w Levanto i dalej przemieszczać się już tylko pociągiem.
Włosi fajnie to wymyślili, bowiem przez cały park Cinque Terre przebiega linia kolejowa, która w łatwy i szybki sposób (około 5 minut drogi z jednej stacji do drugiej) pomaga dotrzeć do poszczególnych miasteczek. Trasa pociągu rozciąga się właśnie pomiędzy miejscowością Levanto a La Spezia. W tym układzie należy kupić bilet na tzw. Cinque Terre Ekspress. Możecie to zrobić w automacie na stacji Levanto (pamiętajcie o odbiciu biletu w kasownikach na stacji!) lub w kasach, gdzie bilet jest już automatycznie kasowany. Warto wybrać opcje na kilka dni. Na dole artykułu zostawiam Wam link do cen i pozostałych szczegółów.
Gdzie nocować podczas wizyty w Cinque Terre?
Nocleg mieliśmy fenomenalny i praktycznie nowiusieńki. Casa Ilaria to apartament prowadzony przez przesympatyczną i niezwykle pomocną Ilarię od kwietnia 2023 roku. Do Waszej dyspozycji jest: przestronny salon z jadalnią i kominkiem, kuchnia z pełnym wyposażeniem i balkonem, wychodzącym co prawda na ulicę i sąsiada, który łupał wiertarą przez cały nasz pobyt, sypialnia z dużym wygodnym łóżkiem, drugi mniejszy pokój z dwupiętrowym łóżkiem oraz łazienka i korytarz z pralką. Na upartego możecie przyjechać w dwie rodziny. Apartament pomieści 4 dorosłych, oraz dwójkę dzieci plus małe dziecko do dostawionego łóżeczka. Ilaria zadbała o nas jak o swoich. Na wyposażenie dostaliśmy praktycznie wszystko, łącznie z wózkiem i nosidłem na piesze wycieczki dla Frycka.
Apartament jest położony blisko plaży, centrum miasteczka i stacji. Dodatkowo możecie skorzystać z miejsca parkingowego, co też uczyniliśmy z tego względu, że jazda z Frycem i targanie tobołów z pociągu zupełnie nie wchodziło w grę. A poza tym Włochom trochę poprzewracało się w głowie w kwestii cen za bilety na kolej we wrześniu 2023.
Przeczytaj także mój przewodnik po Santa Margherita Ligure
Co zobaczyć w Cinque Terre i z czego warto skorzystać?
Cinque Terre to miejsce sugestywne, dzikie i zapewne idealne dla osób, które kochają trekking i piesze wycieczki wśród natury. Park Cinque Terre znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO (jakoś mnie to nie dziwi, jesteśmy we Włoszech), a miasteczka, które go tworzą to: Monterosso, Vernazza, Corniglia, Manarola i Riomaggiore. Każde z tych miejsc jest położone na skałach. Domki wibrują kolorami, z okien zwisa pranie i aby dostać się do któregoś z domostwa należy pokonać niemała ilość stromych schodków.
Ten kolejny cud natury i ludzkich rąk otacza krystalicznie czysta woda, liguryjska przyroda oraz przecudnej, w tym kontekście, urody winnice zawieszone wysoko na szczytach skał. Co ciekawe, obecne mury w Cinque Terre zostały ułożone metodą tzw. a secco, czyli bez zaprawy – kamienie były układane ręcznie, a to oznacza, że trzeba było je dobrać prefekcyjnie, aby utrzymały solidnę całość.
Cinque Terre możecie przejść całkowicie pieszo startując od Monterosso aż do Riomaggiore. Trasa w jedną stronę zajmuje około 8 godzin, poza tym na stronie głównej parku możecie sprawdzić mapki wszystkich szlaków oraz ich dostępność. Tutaj zbyt wiele Wam nie pomogę, bo póki co nie mam chrapki na takę przygodę.
Oczywiście weźcie poprawkę, że w tych wszystkich miejscach jest pełno ludzi, sklepów z magnesikami, barów, knajp na głównych placach, dlatego można przyjąć jeden dzień na dwa miasteczka, bo one są naprawdę malutkie, pod warunkiem, że nie wybieracie trasy trekkingowej.
Monterosso
Jest największym spośród wszystkich miasteczek parku Cinque Terre. Możecie wpaść tu do portu lub na szerokę plażę, dla wózka i naszych pleców było to miłe odciążenie. Z Monterosso udaliśmy się między innym na wycieczkę łodzią, ale o tym za chwilę.
Vernazza
Urzekła mnie totalnie. W porcie możecie wybrać się na promenadę i stamtąd podziwiać wszystkie uroki tego miejsca. To właśnie Vernazza była inspiracją do stworzenia tła i liguryjskiego klimatu w animowanym filmie Luca. Punktem widokowym Vernazzy jest wieża w ruinach zamku Doria (wstęp ok. 2 EUR). Jeśli chcecie możecie także skorzystać z małej publicznej plaży.
Corniglia
Z Corniglią to jest taka historia, że w zasadzie odbyliśmy na stacji rozmowę online z nowym żłobkiem Frycusia po to, aby jechać dalej. Corniglia to miasteczko położone we wnętrzu ziemi bez dostępu do morza, to znaczy można do niego dotrzeć pokonując około 377 schodów, na co rzecz jasna zupełnie nie mieliśmy ochoty. Ewentualnie dla najbardziej zdeterminowanych jest możliwość podjechania małym busikiem podstawionym na stacji. Jeśli Wam udało się dotrzeć do Corniglii, to dajcie znać, bo sami miejscowi nie zawsze się na to decydują. A podobno jest najładniejsza!
Manarola
Podobnie jak Vernazza, Manarola zapiera dech! Wygodnym rozwiązaniem okazała się możliwość przechowania wózka i tobołów Fryderyka w sklepie sportowym Explora. Mogliśmy zapakować dziecko do nosidła i dzięki temu wspinać się na szczyt bez większych przeszkód. Kultowym turystycznie miejscem w Manaroli jest bar Nessun Dorma skąd możecie podziwiać widok na całe miasteczko przy desce kilku bruschett, ale równie dobrze możecie to zrobić bez konsumpcji i moim zdaniem naprawdę niczego nie tracicie. Na szczycie nad barem znajduje się mały plac zabaw gdzie można chwilę odpocząć, a jeszcze wyżej dość sugestywny cmentarz, który bardzo dobrze widać z drugiej strony miasteczka podchodząc pod górę od strony via Belvedere – polecam! Manarola to też fajne miejsce jeśli chcecie dać susa do wody, po czym wygrzać się przez parę chwil na skałach.
Riomaggiore
Jak wszystkie miasteczka w Cinque Terre, Riomaggiore również jest wyposażone w mikro plażę. Od stacji kolejowej możecie przejść trasą z widokiem na morze aż do samego centrum, bez konieczności przedzierania się przez tłumy na stacji. Mnie Riomaggiore urzekło, ale w porównaniu do pozostałych umiarkowanie. W zasadzie wózkiem najtrudniej było poruszać sią właśnie w Riomaggiore.
Cinque Terre widziane z poziomu wody – absolutnie do zrobienia!
Cinque Terre po prostu musicie zobaczyć z poziomu wody! Generalnie jest tak, że w wielu miejscach możecie znaleźć usługę typu Boat Tour. Trochę poszperaliśmy w sieci i znaleźliśmy naprawdę fajną ekipę. Wyprawa łódką po morzu z widokiem na Cinque Terre jest moim zdaniem jedną z lepszych decyzji i inwestycji, jaką można sobie zafundować. Lepsza niż na przykład siedzenie i ubijanie pesto w barze Nessun Dorma w Manaroli (mają taką usługę w swojej ofercie). Na boat tour wybraliśmy się z chłopakami z Ale 5 terre Boat Tour. Alessandro wraz ze swoim współtowarzyszem Tomaso, zabrali nas z miasteczka Monterosso aż do Riomaggiore i z powrotem. Na łajbie może popłynąć w sumie 10 osób.
Wrześniowe słońce było jeszcze niezwykle ciepłe i wspaniale oświetlało wszystkie miasteczka. Wycieczkę stateczkiem najlepiej zrobić pod wieczór w złotą godzinę. Tomaso z wielkim zaangażowaniem opowie Wam o Cinque Terre. Wycieczka przewiduje jeden przystanek i kąpiel w morzu – małe dzieci dostają kamizelki – i tak w odpowiedzi na Wasze pytanie: Frycek też płynął i pływał z nami w morzu. W drodze powrotnej przewidziane jest fajne aperitivo na statku z kieliszkiem bąbelków oraz genialny zachód słońca na pożegnanie. Było wyśmienicie!
A teraz mój klasyk i jeszcze trochę zdjęć:
Wspaniałych wrażeń!
Dominika
Przydatne linki:
Casa Ilaria – nocleg w Levanto
Po więcej włoskich inspiracji i ciekawostek z życia we Włoszech wpadaj na mój Instagram!
Jeśli uważasz, że ten post może się komuś przydać, to podaj go dalej! Dziękuję!
Brak komentarzy