Jakoś tak ostatnio mam, że pisząc jeden wpis po drodze wyskakuje mi drugi. I tym razem mam dla Was coś special. Kto kocha jezioro Garda i trasy rowerowe raczej nie pożałuje tego wyboru, bowiem z Peschiera del Garda –…
północne Włochy
Kuchnia lariana w Aquaduulza – jak najpiękniej przeżyć wieczór nad jeziorem Lecco
Miałam iść spać, zrobić sobie przerwę od pisania i myślenia nad blogiem, ale serio nie mogłam się powstrzymać, aby przelać mój zachwyt po ostatniej kolacji nad jeziorem Lecco. Oprócz gastronomii, której smak czuję do dziś na czubku języka,…
Vittoriale Degli Italiani – ukryty statek na wzgórzu jeziora Garda
Ostatnio pisałam, że z Mediolanu nad jezioro Garda to przyjemne 1,5h drogi. Kiedy publikowałam post uświadomiłam sobie, że hej, a dlaczego nie wykorzystać właśnie tego weekendu na to, co chciałam zobaczyć już jakieś 3 lata temu, zanim Garda zrobiła…
W okresie świątecznym, Italia na całej długości zachęca (jak zawsze) do tego, aby wpaść tu na kilka dni. Przyczyna jest prosta – wszyscy chcą zobaczyć jak robią to Włosi. Destynacji jest wiele i zapewne Rzym też będzie dobrą opcją,…
Do Trydentu wybierałam się od jakiś 2 lat. W zeszły weekend zapakowałam walizkę, zalałam auto i zrobiłam ponad 330km na najbardziej pokręconej (bardzo, bardzo pokręconej), stromej i prowokującej puszczenie pawia trasie w moim życiu. Wielkie dzięki boziu, że dojechałam!…
Największy labirynt na świecie jest we Włoszech
Zdarza mi się narzekać, że w Mediolanie mało jest zieleni, brakuje natury i czystego powietrza. Ależ miałam ochotę pojechać na wiochę – tam, gdzie będę mogła wstać z kurami, powdychać o poranku zapach siana w stodole i pogapić się…
Nasza miłość z Turynem zaczęła się burzliwie. Strasznie parłam żeby to miasto w końcu odwiedzić, bo bądź co bądź z Mediolanu do Turynu jest niedaleko. Typowy mieszczuch rozkocha się w tym miejscu na dobre, tylko najpierw musi dać mu…
Gdy obiecuję, za punkt honoru stawiam sobie dotrzymanie danego słowa. Tak jak powiedziałam, tak zrobiłam i wróciłam do Doliny Aosty szybciej niż się spodziewałam. Miałam ku temu swoje powody. Góry uwielbiam za ich dwubiegunowość, a jeszcze bardziej za możliwość…
W Dolinie Aosty byłam kilka razy i pewnie nie raz jeszcze odwiedzę ten region. Uwielbiam klimat gór. Gnając szybką trasą zwalniam, z okien samochodu węszę obornik i obserwuję pasące się zwierzaki. Ludzie pracującą sobie spokojnie, a to przy snopach…
W podróży nie lubię pośpiechu. Chyba, że lecę samolotem i zaciska mnie w uszach, to wtedy marzę o lądowaniu. W podróży nie liczy się dla mnie ilość zaliczonych miejsc, ale jakość przeżywania każdej chwili. Naprawdę KAŻDEJ! Jeżeli jesteś z…