0
MEDIOLAN ZWIEDZANIE

San Babila

Nie muszę Wam chyba przedstawiać mediolańskiej Katedry Duomo, która znajduje się w samym sercu miasta, tuż przy Galerii Vittorio Emanuele, niedaleko opery La Scala. Mediolan jest dużym miastem, ale obejrzenie najważniejszych jego punktów nie wymaga pokonywania długich dystansów. W centrum Stolicy Mody nie może oczywiście zabraknąć miejsc na shopping’owe szaleństwo. Musicie to wiedzieć, ale oprócz zachwycającego Duomo, centrum Mediolanu to przede wszystkim zakupy.
San Babila, deptak zapełniony najróżniejszymi sklepami, od akcesoriów do domu po biżuterię, galanterię skórzaną i przede wszystkim ciuchy. Sieciówki marek kupowanych na całym świecie, tańsze i droższe, perfumerie. outlet’y ze starymi kolekcjami od projektantów m.in. Jean Paul Gaultier, Victor & Rolf, Moschino. Zasada jest zawsze ta sama; musisz szukać, przebierać, grzebać aż w końcu dorwiesz swój rozmiar albo wymarzony model.
San Babila nie jest miejscem dla określonej grupy ludzi, jest dla wszystkich, od ubogich po bogatych. Na San Babila nie jest dziwnym spotkać siostrę zakonną, przechadzającą się wzdłuż deptaku, trzymającą w ręku reklamówkę Calzedoni. Eleganckie kobiety pędzące na spotkanie w butach od Prady i okularach Miu Miu. Grupy nastolatków wpatrzonych w telefony komórkowe, biznesmenów z ciasno zawiązanymi krawatami. Podróżujących ludzi ze wszystkich zakątków świata, szukających czegoś specjalnego, tradycyjnego, prosto z Mediolanu. No i jesteśmy jeszcze my. Pracownicy.
Dla nas, stałych bywalców San Babila, to miejsce zamienia się czasem w piekło konsumpcjonizmu. Tłumy przepychających się ludzi, każdy wypatruje okazyjnej ceny, gra głośna muzyka. Zdarza się, że klienci tracą cierpliwość, widząc kolejki do kasy, po prostu opuszczają sklep niezadowoleni. Nieważne ilu by nas było na zmianie w pracy, zawsze brakuje pary rąk do pomocy, szczególnie w weekend. Uwierzcie mi, iż zdarza się, że nie mamy możliwości, aby swobodnie przemieścić się z punktu A do punktu B. Oprócz rozgadanych i oszczędnych Włochów, odwiedzają nas ludzie z całego świata. Od Stanów Zjednoczonych po Australię przez calutką Europę, Wielką Brytanię, Rosję, Dubaj i Chiny. Na początku robiło to na mnie duże wrażenie, że mogę porozmawiać z każdym, wymienić się spostrzeżeniami na temat Mediolanu. Teraz przeszłam już do porządku dziennego, robię swoje, aby później móc wrócić do swoich zajęć po pracy.
To, co zaobserwowałam, stacjonując w Mediolanie to, to, że ludziom niestety brakuje odrobinę wyobraźni i kultury osobistej. W Polsce zdarzają się przypadki, kiedy to ktoś nie powie Ci ,,przepraszam”, aby przejść. Jednakże, drugi Polak na takie zachowanie reaguje z automatu szybką rispostą. W Mediolanie, natomiast nikt nie wpadnie na pomysł, aby użyć magicznego słowa, tylko czeka tak długo, aż druga osoba nie zorientuje się, że powinna się przesunąć. Powinna, nie powinna. To irytuje. Paradoksem są także klienci, ubrani stylowo w najnowsze kolekcje od projektantów, którzy trącają Cię torebką od Givenchy i nie obchodzi ich to czy zadali Ci ból. Ona po prostu musi coś kupić. Szkoda, że wyczucie stylu ogranicza się tylko do tego, co mają na sobie. Ale taki już ten, wielki świat.

 

San Babila, jak wcześniej wspomniałam jest rajem dla entuzjastów zakupów, największych weteranów, którym nie straszny jest tłok i ścisk. Mediolan pod względem zakupów charakteryzuje się przyciągającymi wyprzedażami. Torebkę ze skóry, czy markowe okulary możesz kupić za pół ceny. Najlepszy okres na shopping przypada zatem na styczeń i lipiec, czyli tuż po Świętach i przed wakacjami, bowiem w sierpniu oprócz turystów, w Mediolanie spotkasz niewielu Włochów.
Z mojego punktu widzenia, zakupy, które kiedyś były dla mnie przyjemnością, teraz bywa, że są katorgą. Ilość ludzi, poszukujących promocji, kolejki do szatni czy kasy, rujnują czasem cały mój entuzjazm i chęci poszukania tego, co naprawdę potrzebuję. Dlatego San Babila omijam szerokim łukiem i wybieram inne miejsca, bardziej kameralne, mniej turystyczne. Szerzej napiszę o nich w kolejnych postach 😉

Shopping w Mediolanie moim zdaniem jest przyjemny jeżeli wygospodarujesz na niego trochę czasu. Pamiętaj, musisz być szybki. To społeczeństwo jest w stanie wykupić najnowsze kolekcje w tydzień, a Ty pozostajesz w ręku z za dużym rozmiarem albo musisz zacząć poszukiwania od początku.

Jeżeli spodobał się Tobie mój wpis, daj mi o tym znać:
– w komentarzu, tu na blogu,
– udostępniając i komentując na Facebook’u

W każdy post wkładam dużo serducha, a Ty wskazujesz mi właściwą drogę 😉
Ponadto, spotkasz mnie także na Instagramie, a do bezpośredniego kontaktu zapraszam Cię przez mail: ochmilano@gmail.com

Buziaki,

Dominika

Zapisz

Inne ciekawe wpisy